Od 17.07 do 24.07 miałam okazję wyjechać na urlop w Bieszczady. Teraz już rozumiem, dlaczego wiele osób decyduje się pozostać tam na zawsze... Piękne widoki to nie wszystko. Tutaj tez chodzi o ludzi i o ich kulturę, obyczaje jakie tam panują.

 Zakochałam się w tamtejszych galeriach. Ludzie całym swoim sercem malują przepiękne obrazy w których uwieczniają chwile i są tak zżyci z naturą.

Bardzo mi tego brakowało... Odcięcia się choć na chwilę od wszystkich problemów, świata, który tak pędzi. Tam czas jakby się zatrzymał.

Górskie potoki, dużo zieleni... cisza. Są miejsca oczywiście oblegane przez turystów, jednak szukałam tych bardziej odległych.

W Bieszczadach, człowiek odnajduje siebie. Jest w stanie przemyśleć niektóre rzeczy. Zatrzymać się. Odetchnąć. Pokonać przeciwności, lęki.

Tam nabrałam nowych inspiracji, innego spojrzenia na świat, ludzi. Pozwolę sobie nawet użyć słowa "magiczne miejsca'. Takie, które zauroczyły na tyle, że chce się do nich wracać.


Nie jestem w stanie wam opisać tych miejsc... Opis nic nie da, trzeba tam poprostu pojechać i to zobaczyć na własne oczy.

Ale oto kilka powodów dla których wybiorę się tam jeszcze raz:

GALERIE SZTUKI 

Ludzie, którzy je tworzą robią to całym swoim sercem. Galerii mamy na każdym kroku. Możemy porozmawiać bezpośrednio z twórcami i artystami tych dzieł. Są to ikony, ręcznie robiona biżuteria, malarstwo, szkice, figurki, Anioły itd.