- NOC MUZEÓW I NADODRZA 2018 -
Dziś wraz z mężem postanowiłam wybrać się na Noc Muzeów.
Pogoda bardzo nam sprzyjała. Z początku miałam w planach odwiedzić kilka galerii - jednak skończyło się na tym, że dziś głównie wylądowaliśmy na Nadodrzu i to właśnie tam kontynuowaliśmy nasze zwiedzanie.
Było kilka miejsc na Nadodrzu - które już znałam, ale postanowiłam je odwiedzić ponownie.
Przed nadodrzem wybraliśmy się na pyszny obiad do Misia i obyło się bez kolejek, bo przyszliśmy 20 minut przed zamknięciem. Za 9zł zjedliśmy duże porcje leniwych z zasmażką i cukrem dla dwóch osób.
Po obiedzie, poszliśmy na pyszny deser w postaci lodów - idealny na tą porę roku.
Spacerem po rynku - gdzie była cała masa ludzi, udaliśmy się w końcu w stronę Łokietka 5.
Nasze zwiedzanie zaczęliśmy zatem od Infopunktu Nadodrze - gdzie trafiliśmy na finisaż wystawy i przy dobrym winie, wysłuchaliśmy ciekawej historii OLD KAFEL STORY , która bardzo zaciekawiła mnie swoim niecodziennym hobby fotografowania i wyszukiwania po wrocławiu ciekawych okazów kafli w starych kamienicach i nie tylko.
Następnie wpadliśmy do nowo otwartego punktu Mrs FOX, tuż obok punktu Łokietka 5.
Poznaliśmy mamę FRANKA - buldoga francuskiego, bardzo znanego pieska na Instagramie.
W Mrs FOX możemy zakupić designerskie dodatki dla naszych pupili od polskich projektantów i nie tylko . Świetne miejsce - jak tylko będę mieć czworonoga - z pewnością będę stałą bywalczynią. Polecam!
Następna była PIECOWNIA :) Tu w sumie tylko na chwilę, podeszliśmy napawać oczy pięknem ceramiki i ciekawymi dziełami ludzkich rąk.
Kolejno, szukając nowych miejscówek - według mapy zaszliśmy do ENDE ceramics - gdzie nie mogłam oderwać oczu od minimalistycznych, przepięknych kubków ceramicznych i kamionkowych.
Dziewczyny robią robotę! Jestem ogromną fanką takich rękodzieł.
Dla mnie to po prostu majstersztyk i prawdziwy talent oraz pasja.
Idąc w linii prostej doszliśmy do GRRamy BAR, gdzie również zawitaliśmy na chwilę.
Miejscówka wypożycza wiele gier planszowych, ale można też w nie grać u nich na miejscu.
Kierując się w stronę dworca Nadodrze - weszliśmy do PIXEL SHOP - gdzie każdy gracz znajdzie coś dla siebie.
W drodze do domu, przypadkiem natknęliśmy się na pizzerię o nazwie "OGIEŃ" prosperującą również na Nadodrzu, robiącą przepyszną pizzę z pieca - a dokładniej neapolitańską.
Przemęczeni zwiedzaniem - zdecydowaliśmy się ją odwiedzić i spróbować specjałów kuchni.
Pizza warta polecenia. Palce lizać.
Najedzeni mieliśmy już wracać w stronę domu, jednak ostatni punkt MALUMIKA, sprawił, że zdecydowałam się też go odwiedzić.
Stworzyłam swój własny ceramiczny kafelek i tak zakończyliśmy praktycznie nasze zwiedzanie.
NADODRZE - to bardzo ciekawe miejsce warte odkrycia.
Mimo, że w tym roku frekwencja nie przypisała tak jak w zeszłym, to i tak jest wiele miejsc w które warto zaglądać i odkrywać na nowo.
Nadodrze zawsze będzie mnie zaskakiwać - jest pełne uroku i przyciąga pięknem oraz twórczością wspaniałych, inspirujących ludzi.
Jeśli macie czas - zapraszam was na spacer właśnie po tej dzielnicy, która tylko czeka na odkrycie!
___________
A wy skorzystaliście w tym roku z NOCY MUZEÓW w Polsce?
Co odwiedziliście?
B U N N Y
Rynek wrocławski - jak zawsze oblegany przez turystów
Mój Pablo z pysznymi lodami :)
Spacer przy Ostrowie
Stare kamienice Nadodrza
FRANIO
ENDE CERAMICS
GRRamy BAR
PIXEL SHOP
PIZZERIA OGIEŃ
Warsztaty w Malumika
1 komentarze
Świetny wpis! Uwielbiam Wrocław. W wolnej chwili zapraszam do mnie na sosimply, zawsze znajdziesz parę ciekawostek modowych :)
OdpowiedzUsuń