To moje życie - czy warto walczyć? - powrót i przemyślenia.

By mysweetlittlebunny91 - 02:40:00

Witajcie po przerwie :) 

Nie było mnie tu zaledwie 3-4 miesiące, ale już po tym czasie jestem w stanie wam opowiedzieć kilka ciekawych rzeczy jakie miały miejsce w moim życiu. 

Zawsze starałam się pisać o sprawach małej wagi - co w modzie piszczy, co udało mi się kupić w promocjach kosmetycznych. 

Teraz chciałam napisać coś bardziej osobistego. 

Każdy z nas ma w życiu moment, kiedy musi powiedzieć sobie : STOP. 

Długo zwlekałam czy jest w ogóle sens o tym pisać, ale może komuś kto teraz jest w podobnej sytuacji lub ma wiele wątpliwości i czuje, że stoi w miejscu - pomogę w jakiś sposób. 

Otóż przez te 4 miesiące nauczyłam się bardzo ważnej rzeczy : 

żeby walczyć o siebie. 

Jestem przekonana, że wielu z nas ma pracę, albo robi coś - czego nie kocha. 

Dlaczego? 

Bo musi. 

Prawda jest taka, że my walczymy, ale kiedy do opłacanie jest tyle rachunków, 
ma się dzieci, kredyty - pracować trzeba, nawet jak się w tej pracy męczymy.

"No właśnie nie."

Pracowałam od kwietnie w pewnej firmie, gdzie wszystko na początku wydawało się piękne.
Miałam blisko do pracy, nie najniższą stawkę - super -pomyślałam. 

Tak w sam raz. 

"No właśnie nie."

Wszystko zaczęło się psuć, gdy zobaczyłam jak traktowani są tam pracownicy. 
Jak zwierzęta pociągowe. 

Dosłownie. 

___________________

Nie tylko tu, ale w wielu innych miejscach pracy doświadczyłam strasznej niesprawiedliwości. 

Takie doświadczenia są potrzebne, bo pokazują nam prawdę o przełożonych i o firmie albo uczą nas w jakiś sposób pokory : 

Jeśli ciężko pracowałam jako kelnerka - mniej więcej znam to uczucie i rozumiem wysiłek tych osób. 

Ktoś z zewnątrz nigdy nie doceni ile pracy kogoś to może kosztować. 

Czyli w dużym skrócie : bogaty biednego nie zrozumie. 

_________________


Zauważyłam niestety dość ciekawą zależność - że wśród takich "ludzi pasożytów" - to my tracimy zdrowie, szczęście, uśmiech - oni jakby rosną w siłę.

Wiele moich znajomych straciło sens życia właśnie przez nieodpowiednią prace i wampirów energetycznych wokół. 


__________________

Ale czy to tylko wina pracy?

"Od zawsze kochałam kucharzyć - gotowanie to moja pasja" 

I taka osoba zatrudnia się na stanowisku kucharza - i co ? 

Sen pryska. 

Ale przecież to jego ukochana praca, kocha to, co jest grane? 

Grane jest to, że dużo, ale to bardzo dużo zależy od ludzi z jakimi przyszło nam pracować. 

Czy jeśli pracodawca będzie go notorycznie upokarzał i zwracał mu uwagę co robi źle -
czy rozwinie swoją pasję, czy wręcz znienawidzi to co kochał?


ZABIĆ WRAŻLIWOŚĆ. 
Zabić wrażliwość na drugiego człowieka. 

W takiej toksycznej pracy - gdzie atmosfera żadna - tworzą się - toksyczne relacje. 

Człowiek człowiekowi wilkiem. 

Dlatego, że zazdrościmy - on został pochwalony, on zarabia więcej, on ma to, on naskarżył.

Czemu my siebie nawzajem niszczymy, a nie widzimy kto naprawdę jest winowajcą. 

________________


Nie dajcie z siebie zrobić mułów, koni pociągowych, choćby za cenę swojego życia. 

Zobaczcie czy macie czas na - już nie mówię marzenia, plany - ale na proste czynności - jak spotkanie z rodziną,ugotowanie obiadu, spacer. 

I nie w pośpiechu.


_______________

Pamiętajcie - szanujcie siebie - swój czas - bliskich. 

Praca ma być czymś co sprawia, że chce nam się żyć, że nas rozwija, rozwija nasze pasje.



Apeluję tu do postawy - aby szanować siebie, swój czas.  

Nie mówię, rzuć teraz pracę i śpij pod mostem - ale zastanów się czy za marne 1500zł warto tracić rodzinę, swój czas i życie. 

Zastanów się i szczerze odpowiedź sobie czy jesteś szczęśliwy. 

Bo z tak radosnych ludzi pełnych życia, przyuważyłam co potrafi zrobić taka nerwowa i toksyczna praca. 


____________________

Jeśli doświadczacie niesprawiedliwości w pracy albo macie pytania dotyczące umowy o pracę - we Wrocławiu - działają bezpłatne punty pomoc prawnej - http://www.npp.wroclaw.pl/
gdzie jeśli macie wątpliwości - chętnie wam pomogą. 



Moje motto na dziś : 

MYŚL SAMODZIELNIE.
Nie pozwól, aby ktoś dyktował Ci warunki. 
To moje życie i chcę być szczęśliwa. 

_________

Sama mimo, wielu trudnych sytuacji życiowych wybrałam spokojne życie. 

Rzuciłam dotychczasową wysysająca ze mnie soki pracę.

I odżyłam.

Cztery miesiące spowodowały, że prawie wpadłam w depresję - a porzucenie toksycznej pracy - jakby ktoś dał mi drugą szansę, nowe życie. 

Może i będzie trudno - ale zaryzykowałam i nie żałuję

Teraz w żyję w pełni i cieszę się znowu każdą chwilą. 

Oddycham szczęściem.


I na pytanie : 
czy warto walczyć - 

O życie, o przespane noce, marzenia. 

Zdecydowanie odpowiadam: TAK. 


Oto moje chwile szczęścia - wczorajszy dzień spęczony z najukochańszą siostrą.







Miłego dnia! 

B U N N Y 

______________

Pytanie do was: czy miałyście lub macie nieciekawe doświadczenia z pracy? 
Czy kochacie wykonywaną pracę? Spełniacie się zawodowo?




  • Share:

You Might Also Like

1 komentarze