Zmiany, zmiany, zmiany... 

Długo zastanawiałam się, w czym czuję się najlepiej. Jestem osobą, która łapie dziesięć srok za ogon i często robi wiele rzeczy na raz.  Dzisiaj klamka zapadła i na blogu postaram się bardziej skupić na modzie i dodatkach. Jeśli zaglądacie do mnie co jakiś czas, pewnie wiecie, że jestem wielką zwolenniczką Second Handów. Specjalnie dla was, za niedługo wybiorę się w poszukiwaniu tych najlepszych we Wrocławiu.  

W życiu czasem bywa tak, że potrzebujemy też otrzymać niejakiego kopa, aby jakieś zmiany w nas zaszły.

Tego kopa otrzymałam od Moniki #TutenHoman i #Kamili - to dzięki nim i jeszcze paru osobom, mam motywację do wielu rzeczy. Kilka dobrych rad, dało mi pozytywną energię do działania. 

Moja siostra przyjechała do mnie wczoraj z wizytą i ona również dała mi wiele wsparcia i ciepłych słów. Dzięki niej przed urodzinami, poczułam się naprawdę wyjątkowo. 

Chcę abyście poznali mój styl ubierania. Teraz dział urody, pozostawiam mojej ukochanej siostrze, która czuję się w tym temacie jak ryba w wodzie. Recenzje kosmetyków będą teraz wychodziły spod jej pióra. :) 

______

To był wyjątkowy dzień. Kilka ciekawych projektów jeszcze przede mną, ale na razie nie będę zdradzać i potrzymam was troszkę w niepewności :) 

A dziś przedstawiam, luźny look na miasto: 

Ponieważ powoli zaczynają się już letnie promocje, w H&M udało mi się upolować tą piękną, czarną tunikę. Do tego zestawiłam bordową czapę i lustrzane okulary. Na usta dałam matową pomadkę. A całość zestawiłam z sztybletami.